dość zasadnicze.</><br> <hi>KT</hi>: <who4>Sympatie Kołakowskiego są oczywiste. Jest dokonany "de facto" - jak już mówiłem - wybór intelektualny, jest też, być może, dokonany wybór moralny, o którym oczywiście nie wiemy. Ale zastanawiająca jest niechęć do intelektualnego świadczenia o tym wyborze, przełamania fikcyjnej w istocie pozycji "bezinteresownego obserwatora". Może w tym być uczciwość intelektualna, która polega na tym, że Kołakowski w istocie nie dysponuje filozofią, która by mu pozwalała świadczyć o tym wyborze, czy właśnie raczej o pewnej wizji intelektualnej i moralnej. Ponieważ jego stosunek do rozumu jest nominalistyczny, a zatem w końcu scjentystyczny, wobec tego może on tylko stawiać na wybór i na