Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 1 (149)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
i z wyraźnym pośpiechem zaniósł do przechowalni dużą skórzaną walizkę. Po chwili, równie szybko, opuścił przechowalnię. Bagażowy rutynowo włożył walizkę do schowka, nie zwracając zbytnio uwagi na podróżnego.
Po kilku godzinach, w dusznej przechowalni pojawił się nieprzyjemny zapach. Otwarcie okien nie dało żadnych rezultatów. Przeciwnie, nieprzyjemna woń stawała się coraz intensywniejsza, zamieniając się w nieznośny fetor. Pracownicy dworca, gorączkowo poszukiwali źródła niemiłego zapachu. Kiedy zdjęli z półki ciężką walizę i otworzyli ją - żaden z zamków nie był zamknięty na klucz - oczom ich ukazał się przerażający widok: pod przemoczonym krwią papierem leżała owinięta szmatą, kobieca głowa. Z innych paczek ułożonych w walizce
i z wyraźnym pośpiechem zaniósł do przechowalni dużą skórzaną walizkę. Po chwili, równie szybko, opuścił przechowalnię. Bagażowy rutynowo włożył walizkę do schowka, nie zwracając zbytnio uwagi na podróżnego. <br>Po kilku godzinach, w dusznej przechowalni pojawił się nieprzyjemny zapach. Otwarcie okien nie dało żadnych rezultatów. Przeciwnie, nieprzyjemna woń stawała się coraz intensywniejsza, zamieniając się w nieznośny fetor. Pracownicy dworca, gorączkowo poszukiwali źródła niemiłego zapachu. Kiedy zdjęli z półki ciężką walizę i otworzyli ją - żaden z zamków nie był zamknięty na klucz - oczom ich ukazał się przerażający widok: pod przemoczonym krwią papierem leżała owinięta szmatą, kobieca głowa. Z innych paczek ułożonych w walizce
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego