Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 02.07
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
konkretne pytania w sprawach tak subtelnych, a nawet nieuchwytnych jak idee. To wszystko nie pasuje do sztuki i - przyznam - trochę mnie przeraża.

Widać nie odrobiła pani wcześniej lekcji pod tytułem "jak robić karierę?"

To prawda. Nigdy nie przygotowywałam żadnej strategii robienia kariery, nawet o niej nie myślałam. Pochłaniała mnie twórczość, interesowały własne prace i ich odbiór. Sukces przyszedł dość nagle i niespodziewanie.

Co go poprzedziło?

Po pierwsze, studia w poznańskiej Akademii Sztuk Pięknych. To była normalna uczelnia w polskim stylu, czyli dość konserwatywna. Ja jednak miałam szczęście trafiając do pracowni prof. Jarosława Kozłowskiego, artysty niezwykle otwartego, który pomógł mi zrozumieć współczesną
konkretne pytania w sprawach tak subtelnych, a nawet nieuchwytnych jak idee. To wszystko nie pasuje do sztuki i - przyznam - trochę mnie przeraża.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who1&gt;Widać nie odrobiła pani wcześniej lekcji pod tytułem "jak robić karierę?"&lt;/&gt;<br><br>&lt;who2&gt;To prawda. Nigdy nie przygotowywałam żadnej strategii robienia kariery, nawet o niej nie myślałam. Pochłaniała mnie twórczość, interesowały własne prace i ich odbiór. Sukces przyszedł dość nagle i niespodziewanie.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who1&gt;Co go poprzedziło?&lt;/&gt;<br><br>&lt;who2&gt;Po pierwsze, studia w poznańskiej Akademii Sztuk Pięknych. To była normalna uczelnia w polskim stylu, czyli dość konserwatywna. Ja jednak miałam szczęście trafiając do pracowni prof. Jarosława Kozłowskiego, artysty niezwykle otwartego, który pomógł mi zrozumieć współczesną
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego