Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 7-8
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1964
maszyny do gry i w rezultacie policja zrobiła nalot na klub. Słynny był to najazd, gdyż w tym czasie wśród gości na sali znajdował się prezydent Zaleski i liczni dostojnicy rządowi. Był to na emigracyjną skalę wielki skandal.
Po sprawie sądowej i małej stosunkowo karze pieniężnej klub musiał skończyć z intratnym hazardem i ostrożniej sprzedawać alkohol. Za to zyskał nowego klienta: redakcję "Dziennika Polskiego", która usadowiła się na najwyższym piętrze budynku.
Wreszcie zdarzyła się prawdziwa katastrofa. Zaprószono ogień i wybuchł poważny pożar na górnych piętrach. Na wpół spalony klub Białego Orła musiał się zamknąć. Całej imprezie groziła katastrofa, mimo że istniała
maszyny do gry i w rezultacie policja zrobiła nalot na klub. Słynny był to najazd, gdyż w tym czasie wśród gości na sali znajdował się prezydent Zaleski i liczni dostojnicy rządowi. Był to na emigracyjną skalę wielki skandal.<br>Po sprawie sądowej i małej stosunkowo karze pieniężnej klub musiał skończyć z intratnym hazardem i ostrożniej sprzedawać alkohol. Za to zyskał nowego klienta: redakcję "Dziennika Polskiego", która usadowiła się na najwyższym piętrze budynku.<br>Wreszcie zdarzyła się prawdziwa katastrofa. Zaprószono ogień i wybuchł poważny pożar na górnych piętrach. Na wpół spalony klub Białego Orła musiał się zamknąć. Całej imprezie groziła katastrofa, mimo że istniała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego