Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 08.00
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
że chociaż niewątpliwie uprawiał z Moniką seks oralny, nie znaczy to, by faktycznie utrzymywał z nią "stosunki seksualne".
Dlaczego mężczyźni tak chętnie idą tropem Clintonowskiej definicji seksu? Niektórzy szelmowscy romantycy twierdzą, że seks oralny jest czymś znacznie mniej poważnym od stosunku.
- Seks oralny nie grozi ciążą i nie jest tak intymny, zarówno fizycznie, jak i emocjonalnie, jak stosunek. A na dodatek seks oralny nie jest tak istotny z punktu widzenia religii czy moralności - argumentuje Daniel, 26-letni makler giełdowy, który spotykał się z inną kobietą, jednocześnie mieszkając ze swoją dziewczyną. - Mówiąc najprościej, stawka nie jest równie wysoka. To coś złego, ale
że chociaż niewątpliwie uprawiał z Moniką seks oralny, nie znaczy to, by faktycznie utrzymywał z nią "stosunki seksualne". <br>Dlaczego mężczyźni tak chętnie idą tropem Clintonowskiej definicji seksu? Niektórzy szelmowscy romantycy twierdzą, że seks oralny jest czymś znacznie mniej poważnym od stosunku. <br>- Seks oralny nie grozi ciążą i nie jest tak intymny, zarówno fizycznie, jak i emocjonalnie, jak stosunek. A na dodatek seks oralny nie jest tak istotny z punktu widzenia religii czy moralności - argumentuje Daniel, 26-letni makler giełdowy, który spotykał się z inną kobietą, jednocześnie mieszkając ze swoją dziewczyną. - Mówiąc najprościej, stawka nie jest równie wysoka. To coś złego, ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego