Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
i pyta, czy ja też Ditfurtha znam.
- Gdybym czytał, to przecież wiedziałbym o tych gwiazdach - odpowiadam z irytacją, a wtedy dociera do niej, że marny ze mnie partner do kosmologicznych dysput, i dotyka mojej dłoni.
- Ten piesek tobą wstrząsnął?
Nie wiem, nie wyczuwam, jak słowo "piesek" wymówiła, ciepło czy z ironią; nie wiem i nigdy się nie dowiedziałem, jaki jest jej stosunek do zwierząt; po latach, już matka dzieciom, zahoduje Czikitę, ogromną irlandzką wilczarzycę, poczciwą a głupią; wtedy, w szaroniebieskim mercedesie jej dziadka, między Klarysewem a Powsinem spytałem jeszcze, czy on ma broń legalnie. Odpowiedzi udzielił mi zza kierownicy oburzony Florek
i pyta, czy ja też Ditfurtha znam.<br>- Gdybym czytał, to przecież wiedziałbym o tych gwiazdach - odpowiadam z irytacją, a wtedy dociera do niej, że marny ze mnie partner do kosmologicznych dysput, i dotyka mojej dłoni.<br>- Ten piesek tobą wstrząsnął?<br>Nie wiem, nie wyczuwam, jak słowo "piesek" wymówiła, ciepło czy z ironią; nie wiem i nigdy się nie dowiedziałem, jaki jest jej stosunek do zwierząt; po latach, już matka dzieciom, zahoduje Czikitę, ogromną irlandzką wilczarzycę, poczciwą a głupią; wtedy, w szaroniebieskim mercedesie jej dziadka, między Klarysewem a Powsinem spytałem jeszcze, czy on ma broń legalnie. Odpowiedzi udzielił mi zza kierownicy oburzony Florek
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego