Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
tylko twoja pruderia. I moja senność. I twoje zdziwienie.
Zgasiła lampkę, włączyła płytę z Jobimem i wsunęła się z powrotem do łóżka. Poprawiła koc i znów przytuliła się całym ciałem do mnie. Objąłem ją ramieniem i wyczułem, że drży.
- Kim ty jesteś, Weroniko?
- Przecież wiesz. Jestem dziewczyną z Ipanemy. Która istniała tylko w twoich marzeniach, tak jak ty w moich. Aż nagle się okazało, że Ipanema istnieje naprawdę. I ja. I ty. Ja miałam nie istnieć. Ty chciałeś nie istnieć. Ale warto było zaczekać.
*
Magda przyszła spóźniona i mocno zaaferowana.
- Słuchaj, nie mogę dziś dłużej zostać, mam pilne sprawy do załatwienia
tylko twoja pruderia. I moja senność. I twoje zdziwienie.<br>Zgasiła lampkę, włączyła płytę z Jobimem i wsunęła się z powrotem do łóżka. Poprawiła koc i znów przytuliła się całym ciałem do mnie. Objąłem ją ramieniem i wyczułem, że drży.<br>- Kim ty jesteś, Weroniko?<br>- Przecież wiesz. Jestem dziewczyną z Ipanemy. Która istniała tylko w twoich marzeniach, tak jak ty w moich. Aż nagle się okazało, że Ipanema istnieje naprawdę. I ja. I ty. Ja miałam nie istnieć. Ty chciałeś nie istnieć. Ale warto było zaczekać.<br>*<br>Magda przyszła spóźniona i mocno zaaferowana.<br>- Słuchaj, nie mogę dziś dłużej zostać, mam pilne sprawy do załatwienia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego