międzynarodowa.<br>Wrześniowa polsko-francuska konferencja, zorganizowana pod patronatem "Rz" w <name type="place">Warszawie</>, dowiodła wszakże, że i w polityce międzynarodowej między <name type="place">Polską</> a <name type="place">Francją</> ma się ku lepszemu. Zapowiedziano, że od listopada rozpoczną się stałe konsultacje dwustronne, i że <name type="place">Trójkąt Weimarski</> czeka druga młodość. W przyszłość tej sztucznej figury osobiście nie wierzę, istotne za to wydają mi się sygnały wychodzące i od obecnego szefa dyplomacji francuskiej, <name type="person">Michela Barniera</>, i od wspomnianego już <name type="person">Nicalosa Sarkozy'ego</>. Jeśli <name type="place">Europa</> ma być silna, to <name type="place">Francja</> musi się zwrócić nie tylko ku <name type="place">Niemcom</>, ale i ku <name type="place">Wielkiej Brytanii</>, <name type="place">Hiszpanii</>, <name type="place">Włochom</> i <name type="place">Polsce</>. I nie szukać antagonizmu ze <name type="place">Stanami