Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Żydowska wojna
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1965
ścianie, a raczej pomiędzy ścianami. W razie niebezpieczeństwa wchodziliśmy tam. Można było tam stać albo siedzieć, leżeć nie było można. Kiedyś przesiedzieliśmy tam cały dzień, nie mogąc wyjść za potrzebą. To był najgorszy nasz dzień. Poza tym kryjówka miała jeszcze jedną wadę, że wchodziło się do niej tylko z pierwszej izby. Dlatego wtedy, kiedy przyszedł sołtys, nie mogliśmy z naszej kryjówki skorzystać.
Sołtys przyszedł wieczorem. Gdyby przyszedł w dzień, wiedzielibyśmy, że idzie, i zdążylibyśmy się schować. W dzień zawsze ktoś uważał na drogę, a Niemcy nigdy nie chodzili wieczorem. Sołtys przyszedł wieczorem, on wiedział, kiedy przyjść. Zawołał do siebie parobka, tego
ścianie, a raczej pomiędzy ścianami. W razie niebezpieczeństwa wchodziliśmy tam. Można było tam stać albo siedzieć, leżeć nie było można. Kiedyś przesiedzieliśmy tam cały dzień, nie mogąc wyjść za potrzebą. To był najgorszy nasz dzień. Poza tym kryjówka miała jeszcze jedną wadę, że wchodziło się do niej tylko z pierwszej izby. Dlatego wtedy, kiedy przyszedł sołtys, nie mogliśmy z naszej kryjówki skorzystać.<br>Sołtys przyszedł wieczorem. Gdyby przyszedł w dzień, wiedzielibyśmy, że idzie, i zdążylibyśmy się schować. W dzień zawsze ktoś uważał na drogę, a Niemcy nigdy nie chodzili wieczorem. Sołtys przyszedł wieczorem, on wiedział, kiedy przyjść. Zawołał do siebie parobka, tego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego