Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
mąki. To ojciec mówi, raspiszytie. A on, nie, ja nie raspiszu, ja chcę, żebyś ty mi tak dał. Ale to przecież nie moje ani nie twoje, to państwowe. A, to ty nie rozumiesz naszego systemu. Jeśli ty mi dasz, to i sobie będziesz mógł wziąć i ty będziesz żył, i ja będę żył. A jak nie, to ja ci w nocy ukradnę, a potem zrobimy inwentarz i ty pójdziesz do więzienia, prosta sprawa. Mechanik Tarnawski, który zawsze pracował w tym młynie, widział, jak naczalnik kradnie i ojciec kradnie, to i on dostawał.

Kilku żydowskich chłopców wstąpiło do milicji, ale przeważnie Ukraińcy. W
mąki. To ojciec mówi, raspiszytie. A on, nie, ja nie raspiszu, ja chcę, żebyś ty mi tak dał. Ale to przecież nie moje ani nie twoje, to państwowe. A, to ty nie rozumiesz naszego systemu. Jeśli ty mi dasz, to i sobie będziesz mógł wziąć i ty będziesz żył, i ja będę żył. A jak nie, to ja ci w nocy ukradnę, a potem zrobimy inwentarz i ty pójdziesz do więzienia, prosta sprawa. Mechanik Tarnawski, który zawsze pracował w tym młynie, widział, jak naczalnik kradnie i ojciec kradnie, to i on dostawał.<br><br>Kilku żydowskich chłopców wstąpiło do milicji, ale przeważnie Ukraińcy. W
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego