Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 2 (150)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
samodzielnie. Do tej pory zawsze mieszkała z rodzicami i chyba z przyzwyczajenia narzekała na nadopiekuńczość matki i ojca. Birgit nie była jednak zmianą sytuacji wcale zaniepokojona, czuła, że wreszcie wyzwala się z krępujących ją więzów.
Zawsze chciała się wykazać i pokazać innym, na co ją stać. Była przekonana, że ogranicza ją cały system zależności i powinności wobec najbliższych, matki i ojca, którzy na dodatek tak naprawdę nie doceniali jej, ciągle tylko pouczali i sterowali jej życiem. Teraz dopiero będzie mogła pokazać całemu światu, na co ją stać. Miała przecież dobre podstawy, by prowadzić interes na własny rachunek. Postanowiła, że zrobi to nie
samodzielnie. Do tej pory zawsze mieszkała z rodzicami i chyba z przyzwyczajenia narzekała na nadopiekuńczość matki i ojca. Birgit nie była jednak zmianą sytuacji wcale zaniepokojona, czuła, że wreszcie wyzwala się z krępujących ją więzów.<br>Zawsze chciała się wykazać i pokazać innym, na co ją stać. Była przekonana, że ogranicza ją cały system zależności i powinności wobec najbliższych, matki i ojca, którzy na dodatek tak naprawdę nie doceniali jej, ciągle tylko pouczali i sterowali jej życiem. Teraz dopiero będzie mogła pokazać całemu światu, na co ją stać. Miała przecież dobre podstawy, by prowadzić interes na własny rachunek. Postanowiła, że zrobi to nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego