Typ tekstu: Książka
Autor: Stasiuk Andrzej
Tytuł: Opowieści galicyjskie
Rok: 1995
powiedział "chodź". Kościejny wyjął zza listwy okalającej drzwi długi, wąski nóż. Poszli dwie chałupy dalej. Semen wyprowadził owcę o smutnym pysku i odwrócił wzrok. Stożek Cergowej jak zwykle podtrzymywał niebo, na szczycie wśród drzew leżał jeszcze śnieg. To trwało sekundę. Podnieśli zwierzę i za ścięgno tylnej nogi zawiesili na nagiej jabłoni.
Kościejny wyglądał zwyczajnie, trochę jak zbiegły z ogrodu strach na wróble. Czterdziestoletni chudzi mężczyźni w drelichach właśnie tak wyglądają. Czas zaciera ich oblicza i dopiero gdy się z nim godzą, na starość, odzyskują własne niepowtarzalne twarze. Może po to, by śmierć mogła ich rozróżnić.
Ale on nie myślał o śmierci
powiedział "chodź". Kościejny wyjął zza listwy okalającej drzwi długi, wąski nóż. Poszli dwie chałupy dalej. Semen wyprowadził owcę o smutnym pysku i odwrócił wzrok. Stożek Cergowej jak zwykle podtrzymywał niebo, na szczycie wśród drzew leżał jeszcze śnieg. To trwało sekundę. Podnieśli zwierzę i za ścięgno tylnej nogi zawiesili na nagiej jabłoni.<br>Kościejny wyglądał zwyczajnie, trochę jak zbiegły z ogrodu strach na wróble. Czterdziestoletni chudzi mężczyźni w drelichach właśnie tak wyglądają. Czas zaciera ich oblicza i dopiero gdy się z nim godzą, na starość, odzyskują własne niepowtarzalne twarze. Może po to, by śmierć mogła ich rozróżnić.<br>Ale on nie myślał o śmierci
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego