Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
głoszą to ponad wszelką wątpliwość.
- To dziwne - powiedział bardzo głośno i zaraz wszyscy się odwrócili. - Ja też jestem z drugiego rocznika. Pamiętam świetnie każdą twarz ze szkoły. Jak to się stało, że przez dwa lata nie miałem zaszczytu spotkania pana podchorążego, choć mieszkaliśmy na jednym korytarzu i jedliśmy w jednej jadalni?
- To rzeczywiście dziwne - odparłem bez sensu. Spojrzał na mnie raz jeszcze i odszedł. Pewno, mogłem pobiec za nim i przyznać się do wszystkiego. Ale czyby mi teraz uwierzyli? Zrobiłem, co mogłem najgorszego: wybiegłem z baraku i począłem wałęsać się po dziedzińcu z przerażeniem i rozpaczą w sercu. Dopiero godzina zamykania
głoszą to ponad wszelką wątpliwość.<br>- To dziwne - powiedział bardzo głośno i zaraz wszyscy się odwrócili. - Ja też jestem z drugiego rocznika. Pamiętam świetnie każdą twarz ze szkoły. Jak to się stało, że przez dwa lata nie miałem zaszczytu spotkania pana podchorążego, choć mieszkaliśmy na jednym korytarzu i jedliśmy w jednej jadalni?<br>- To rzeczywiście dziwne - odparłem bez sensu. Spojrzał na mnie raz jeszcze i odszedł. Pewno, mogłem pobiec za nim i przyznać się do wszystkiego. Ale czyby mi teraz uwierzyli? Zrobiłem, co mogłem najgorszego: wybiegłem z baraku i począłem wałęsać się po dziedzińcu z przerażeniem i rozpaczą w sercu. Dopiero godzina zamykania
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego