Typ tekstu: Książka
Autor: Schulz Bruno
Tytuł: Sklepy cynamonowe
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1933
będzie uparty. No, proszę... Jakub, Jakub...
Wypięty pantofelek Adeli drżał lekko i błyszczał jak języczek węża. Mój ojciec podniósł się powoli ze spuszczonymi oczyma, postąpił krok naprzód, jak automat, i osunął się na kolana. Lampa syczała w ciszy, w gęstwinie tapet biegły tam i z powrotem wymowne spojrzenia, leciały szepty jadowitych języków, gzygzaki myśli...


Traktat o manekinach
Ciąg dalszy
Następnego wieczora ojciec podjął z odnowioną swadą ciemny i zawiły swój temat. Lineatura jego zmarszczek rozwijała się i zawijała z wyrafinowaną chytrością. W każdej spirali skryty był pocisk ironii. Ale czasami: inspiracja rozszerzała kręgi jego zmarszczek, które rosły jakąś ogromną wirującą grozą
będzie uparty. No, proszę... Jakub, Jakub...<br>Wypięty pantofelek Adeli drżał lekko i błyszczał jak języczek węża. Mój ojciec podniósł się powoli ze spuszczonymi oczyma, postąpił krok naprzód, jak automat, i osunął się na kolana. Lampa syczała w ciszy, w gęstwinie tapet biegły tam i z powrotem wymowne spojrzenia, leciały szepty jadowitych języków, gzygzaki myśli...&lt;/&gt;<br><br>&lt;page nr=65&gt;<br>&lt;div type="story" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;Traktat o manekinach&lt;/&gt;<br>Ciąg dalszy<br>Następnego wieczora ojciec podjął z odnowioną swadą ciemny i zawiły swój temat. Lineatura jego zmarszczek rozwijała się i zawijała z wyrafinowaną chytrością. W każdej spirali skryty był pocisk ironii. Ale czasami: inspiracja rozszerzała kręgi jego zmarszczek, które rosły jakąś ogromną wirującą grozą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego