Typ tekstu: Książka
Autor: Białołęcka Ewa
Tytuł: Tkacz iluzji
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1997
przed upałem, a chłodną porą - przed ulewami. Gdzie tylko się dało, urządzono ogrody albo klomby z kwiatami. Róże dawno już przekwitły, lecz wciąż jeszcze trwały na posterunkach jaskrawożółte, rozczochrane chmurniki, drobne, fioletowo-czerwone "pantofelki księżniczek", ostatnie "kocie pyszczki", a na krzewach o przerzedzonych od chłodu liściach pyszniły się garście karminowych jagód.
Magazyny, stajnie, warsztaty, pomieszczenia dla służby oraz strażnice wzniesiono bliżej murów. Serce Zamku pozostało uroczym ogrodem. Poza obręb murów prowadziły dwie bramy: jedna ku przystani, druga ku mostom łączącym wyspę z lądem, na którym z czasem rozrosło się miasto kwitnące w cieniu Kręgu. Jednak jeśli ktoś nie odczuwałby takiej potrzeby
przed upałem, a chłodną porą - przed ulewami. Gdzie tylko się dało, urządzono ogrody albo klomby z kwiatami. Róże dawno już przekwitły, lecz wciąż jeszcze trwały na posterunkach jaskrawożółte, rozczochrane &lt;orig&gt;chmurniki&lt;/&gt;, drobne, fioletowo-czerwone "pantofelki księżniczek", ostatnie "kocie pyszczki", a na krzewach o przerzedzonych od chłodu liściach pyszniły się garście karminowych jagód.<br>Magazyny, stajnie, warsztaty, pomieszczenia dla służby oraz strażnice wzniesiono bliżej murów. Serce Zamku pozostało uroczym ogrodem. Poza obręb murów prowadziły dwie bramy: jedna ku przystani, druga ku mostom łączącym wyspę z lądem, na którym z czasem rozrosło się miasto kwitnące w cieniu Kręgu. Jednak jeśli ktoś nie odczuwałby takiej potrzeby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego