Typ tekstu: Książka
Autor: Siemion Piotr
Tytuł: Niskie Łąki
Rok: 2000
pierwszego jaja, które Kitahara wybijał prosto na rozpaloną blachę. Bez tłuszczu. Specjalna kuchnia, Viking. Wszyscy trzej bali się cholesterolu. Z szyby ulotniły się ostatnie kropelki oparu. W łazience na pięterku jazgotała elektryczna golarka Kronholtza. Marchetti śpiewał pod prysznicem, ale nie arię, tylko coś, co nazywał pieśnią jednookiego pasterza. Kitahara rozbełtywał jajka, krajał swoje rybska, a jednocześnie popijał chivas z kryształowej szklanki, w której cienko grzechotała kostka lodu.
-A potem?
A potem szarpnęłam zapadką u zamka i otworzyłam szklane drzwi. Poczułam wiatr i słońce, ale bardziej wiatr, bo z miejsca dostałam gęsiej skórki. Przestąpiłam dwa kroki po szarych deskach deku. Gładkie deski
pierwszego jaja, które Kitahara wybijał prosto na rozpaloną blachę. Bez tłuszczu. Specjalna kuchnia, Viking. Wszyscy trzej bali się cholesterolu. Z szyby ulotniły się ostatnie kropelki oparu. W łazience na pięterku jazgotała elektryczna golarka Kronholtza. Marchetti śpiewał pod prysznicem, ale nie arię, tylko coś, co nazywał pieśnią jednookiego pasterza. Kitahara rozbełtywał jajka, krajał swoje rybska, a jednocześnie popijał chivas z kryształowej szklanki, w której cienko grzechotała kostka lodu.<br>-A potem? <br>A potem szarpnęłam zapadką u zamka i otworzyłam szklane drzwi. Poczułam wiatr i słońce, ale bardziej wiatr, bo z miejsca dostałam gęsiej skórki. Przestąpiłam dwa kroki po szarych deskach deku. Gładkie deski
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego