tyle różnych przeżyć, najczęściej tragicznych. Gdyby dziś spotkała tę młodą kobietę, która była jej matką, czułaby się od niej o wiele bardziej doświadczona. No tak, ale gdyby kula chybiła, tamta młoda kobieta stawałaby się coraz starsza, miałaby nad Eweliną przewagę dwudziestu trzech lat. W tej chwili matka dobiegałaby sześćdziesiątki, ciekawe, jak by wyglądała... Nie mogła sobie tego wyobrazić. Obraz matki kojarzył jej się z portretem, który wisiał w hallu na ścianie. Była tam bardzo piękną młodą panią o tajemniczym spojrzeniu i jeszcze bardziej tajemniczym uśmiechu. Ta pani była jednak tak nierealna... Musiałaby jeszcze raz spojrzeć na portret, może teraz, kiedy tak się