do Toyota Club, ale nie czują się przez firmę szczególnie wyróżniani. Na internetowej stronie nieformalnego, niezależnego od koncernu fanklubu japońskiej marki można np. przeczytać: - Toyota Club właściwie nie wiadomo czemu służy. Nie ma spotkań, zlotów, informacji, tylko karta zapewniająca zniżki w ASO i w niektórych hotelach, restauracjach, klubach etc., ale jak dotąd korzystałem tylko ze zniżek w serwisach - narzeka na forum Jackaj, właściciel dwuletniej czerwonej Toyoty Corolli.<br><br>Nie wszystkie duże firmy są przekonane, że warto zabiegać wyłącznie o bogatych. Wiele zależy od tego, czym się handluje. Gospodynie domowe mogą zapisać się np. do Klubu Winiar. Tu przepustką jest 25 wyciętych z opakowań