Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
Zbolałe serce gotowe było wyskoczyć na jezdnię, po głowie ktoś walił z całej siły pięściami.. .

"Jestem naprawdę chory", pomyślał Widmar. Zawrót głowy i atak minął błyskawicznie: kobieta, jak się okazało, miała cienkie, karminowane usta i była blondynką.
Uśmiechnął się niedobrym, niejasnym uśmiechem i popędził dalej. Rękę wciąż trzymał w kieszeni, jak gdyby mógł schować do kieszeni wstyd i własną hańbę. - Jestem chory - powtórzył - trzeba się leczyć. - Coś śmiesznego i przykrego zarazem skojarzyło się w nim ze słowami: "leczyć się", gdyż uśmiechnął się, a twarz miał złą i rozbawioną jednocześnie. Lecz koło swego domu opanował się zupełnie i wszedł na ganek pewnym, twardym
Zbolałe serce gotowe było wyskoczyć na jezdnię, po głowie ktoś walił z całej siły pięściami.. .<br>&lt;page nr=17&gt;<br>"Jestem naprawdę chory", pomyślał Widmar. Zawrót głowy i atak minął błyskawicznie: kobieta, jak się okazało, miała cienkie, karminowane usta i była blondynką.<br>Uśmiechnął się niedobrym, niejasnym uśmiechem i popędził dalej. Rękę wciąż trzymał w kieszeni, jak gdyby mógł schować do kieszeni wstyd i własną hańbę. - Jestem chory - powtórzył - trzeba się leczyć. - Coś śmiesznego i przykrego zarazem skojarzyło się w nim ze słowami: "leczyć się", gdyż uśmiechnął się, a twarz miał złą i rozbawioną jednocześnie. Lecz koło swego domu opanował się zupełnie i wszedł na ganek pewnym, twardym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego