Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Fara na Pomorzu
Rok: 1997
autobusem.
Hans uśmiechnie się tak, że proboszcz zauważy jakby przebłysk nieobojętności.
- Ona też "nietutejsza"... To jedna z tych sierot pięćdziesięcioletnich. Ze wschodniej Polski... Rodzice wywiezieni na Sybir czy coś w tym rodzaju... A ta wycieczka zapowiedziana... wie pan, co się okaże? Okaże się, że ci goście... wszyscy pod siedemdziesiątkę... I jak już tutejsza wódeczka po krwi im się rozejdzie... ten i ów spłowiałą kopertę z portfela wyjmie, czule rozłoży... i już pan wie, że to ich "ślad", że to ich szukanie... wiatru w polu.
- I co? Mają jakieś szanse, żeby?... Nim proboszcz pomyślał o odpowiedzi, weszła gospodyni, niosąc w grubej niebieskiej serwecie
autobusem. <br>Hans uśmiechnie się tak, że proboszcz zauważy jakby przebłysk nieobojętności. <br>- Ona też "nietutejsza"... To jedna z tych sierot pięćdziesięcioletnich. Ze wschodniej Polski... Rodzice wywiezieni na Sybir czy coś w tym rodzaju... A ta wycieczka zapowiedziana... wie pan, co się okaże? Okaże się, że ci goście... wszyscy pod siedemdziesiątkę... I jak już tutejsza wódeczka po krwi im się rozejdzie... ten i ów spłowiałą kopertę z portfela wyjmie, czule rozłoży... i już pan wie, że to ich "ślad", że to ich szukanie... wiatru w polu. <br>- I co? Mają jakieś szanse, żeby?... Nim proboszcz pomyślał o odpowiedzi, weszła gospodyni, niosąc w grubej niebieskiej serwecie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego