mnie przyjdzie, pożyczy, a ja po wsi nie rozklepię, że ona nie ma <orig reg="pieniędzy">piniędzy</>. No bo to, ale wie, że może może do mnie przyjść. Jak mam, pożyczę. Ja wiem, że jak ja nie mam pieniędzy, to ja mogę pójść do jednej sąsiadki, do drugiej, pożyczyć. I ona wie, że jak ma, pożycza natychmiast i nie ma problemu, że tam żadnej łaski, a potem opowiadanie, że ja tam musiałam temu pożyczyć i tak dalej. Tak jakby w mieście by było, bo jeżeli ktoś by przyszedł, bo nie ma pieniędzy, do kogoś tam, to prawdopodobnie byłby na to, że jeszcze się kupa znajomych