Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 22
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
Obżarstwo z przymusu

Masłem najbardziej zaczęliśmy się objadać w drugiej połowie lat 70., gdy na świecie, po antycholesterolowej kampanii, już malało jego spożycie. Szczyt obżarstwa - 10 kg masła rocznie na mieszkańca (obecnie 4,5) odnotowano w roku 1980. Tak być musiało, ponieważ masła po prostu było dużo, a dobrych margaryn jak na lekarstwo. To pierwsze powstawało jako produkt uboczny przy wytwarzaniu mleka w proszku i kazeiny, naszych sztandarowych towarów eksportowych. Dewiz w ówczesnych czasach nieustannie brakowało. W dekadzie sukcesu pobudowano więc kilka wielkich zakładów przeznaczonych tylko do produkcji mlecznego proszku i kazeiny. Świat kupował od nas białko, tłuszcz musieliśmy zjadać sami, i robiliśmy
Obżarstwo z przymusu&lt;/&gt;<br><br>Masłem najbardziej zaczęliśmy się objadać w drugiej połowie lat 70., gdy na świecie, po antycholesterolowej kampanii, już malało jego spożycie. Szczyt obżarstwa - 10 kg masła rocznie na mieszkańca (obecnie 4,5) odnotowano w roku 1980. Tak być musiało, ponieważ masła po prostu było dużo, a dobrych margaryn jak na lekarstwo. To pierwsze powstawało jako produkt uboczny przy wytwarzaniu mleka w proszku i kazeiny, naszych sztandarowych towarów eksportowych. Dewiz w ówczesnych czasach nieustannie brakowało. W dekadzie sukcesu pobudowano więc kilka wielkich zakładów przeznaczonych tylko do produkcji mlecznego proszku i kazeiny. Świat kupował od nas białko, tłuszcz musieliśmy zjadać sami, i robiliśmy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego