Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fronda
Nr: 8
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
się na tym amorficznym tworze. To nie przypadek, że bardzo rzadko stosuje się dzisiaj samo określenie "naród". Pojęcie "narodu" zostało skutecznie wyparte przez termin "społeczeństwo". Język odzwierciedla w tym wypadku stan oczywisty. (...) Ideałem tego społeczeństwa nie jest potęga i wielkość narodu, lecz socjalne bezpieczeństwo i materialny dobrobyt. Ideał ten jest jak najbardziej zgodny z duchem czasu, z kanonami systemu demokratycznego i podzielany przez wszystkie inne nowoczesne społeczeństwa "cywilizowanego świata".

(...) Czy więc Rewolucja Konserwatywna ma większe szanse? Bynajmniej. Cóż bowiem jest warte ocalenia we współczesnym świecie? Co warto "konserwować" pośród tych ruin? Państwo, ze wszystkimi jego instytucjami już dawno padło łupem demoliberalnego molocha
się na tym amorficznym tworze. To nie przypadek, że bardzo rzadko stosuje się dzisiaj samo określenie "naród". Pojęcie "narodu" zostało skutecznie wyparte przez termin "społeczeństwo". Język odzwierciedla w tym wypadku stan oczywisty. (...) Ideałem tego społeczeństwa nie jest potęga i wielkość narodu, lecz socjalne bezpieczeństwo i materialny dobrobyt. Ideał ten jest jak najbardziej zgodny z duchem czasu, z kanonami systemu demokratycznego i podzielany przez wszystkie inne nowoczesne społeczeństwa "cywilizowanego świata".<br><br> (...) Czy więc Rewolucja Konserwatywna ma większe szanse? Bynajmniej. Cóż bowiem jest warte ocalenia we współczesnym świecie? Co warto "konserwować" pośród tych ruin? Państwo, ze wszystkimi jego instytucjami już dawno padło łupem &lt;orig&gt;demoliberalnego&lt;/&gt; molocha
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego