Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1920
raz dorwać i zdechnąć potem natychmiast. Tak mi chrómno jak nigdy jeszcze! Irina, Irina - ty już jesteś tylko symbolem całego życia, więcej: istnieniem w metafizycznym znaczeniu! -

czego nigdy nie rozumiałem. Raz się tylko żyje i to zmarnowałem! To oni, skazani przeze mnie, czuli to wtedy, kiedy sznur... O, Boże! Skomlę jak pies na łańcuchu, gdy widzi, węszy - to najważniejsze - przelatujące koło siebie tak zwane słusznie psie wesele wolnych, szczęśliwych piesków!
Tak skomli faktycznie
Suka na przedzie - psi panowie za nią, za tą jedyną! - suczusią czarną albo beżową - o Boże, Boże!
SAJETAN
Czyż nic się nie stanie na ostatek życia mego? Czyż umrę
raz dorwać i zdechnąć potem natychmiast. Tak mi chrómno jak nigdy jeszcze! Irina, Irina - ty już jesteś tylko symbolem całego życia, więcej: istnieniem w metafizycznym znaczeniu! -<br>&lt;page nr=356&gt;<br>czego nigdy nie rozumiałem. Raz się tylko żyje i to zmarnowałem! To oni, skazani przeze mnie, czuli to wtedy, kiedy sznur... O, Boże! Skomlę jak pies na łańcuchu, gdy widzi, węszy - to najważniejsze - przelatujące koło siebie tak zwane słusznie psie wesele wolnych, szczęśliwych piesków!<br> Tak skomli faktycznie<br>Suka na przedzie - psi panowie za nią, za tą jedyną! - suczusią czarną albo beżową - o Boże, Boże!<br> SAJETAN<br>Czyż nic się nie stanie na ostatek życia mego? Czyż umrę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego