Jaki ona kurs skończyła? Coś tam z finansami, z rachunkowością i już jest po studiach. Magisterkę teraz robi. Dziewczyna nawysyła co tydzień no nie wiem, trzy, cztery ogłoszenia, no takie, które ją interesują właśnie do działu windykacji, no takie konkretne. Nawet jednej odpowiedzi nie miała, wiecie? Jeszcze przed świętami <vocal desc="yyy"> wielkanocnymi, jak razem pracowałyśmy, to <vocal desc="hem"> to miała jakieś tam odpowiedzi, była na jednej rozmowie, potem zaprosili ją na druga rozmowę. Już tam jej, wiecie, czarowali, że ona już pewnie będzie przyjęta, bo są najbardziej najbardziej zadowoleni z niej, z jej tam wypowiedzi, z jej kwalifikacji. Yhy. I powiedzieli, że oddzwonią, że nawet jak