Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
bardzo mi tym dokucza i cały czas muszę wąchać te smrody, te spaliny... bardzo to dokuczliwe... Ale przedtem mieszkała tu inna rodzina... strasznie pijacka rodzina, ich prababka była straszną pijaczką... ciągle gdzieś siedziała w kątach, przy łóżku... i przynosili jej wódkę... ojciec pił... i Janek... był Janek, przystojny, piękny chłopak... jak to było małe, to siedziało to w oknie i kiwało się... Moja mama mawiała, że się kiwał jak Żyd w kościele... Teraz ma ze czterdzieści pięć lat, przystojne chłopisko, czarny, lekko szpakowaty, rosły... barczysty... młody przecież jeszcze mężczyzna... Ale od początku... tydzień temu, gdzieś koło pierwszej w nocy słyszę, jak ktoś
bardzo mi tym dokucza i cały czas muszę wąchać te smrody, te spaliny... bardzo to dokuczliwe... Ale przedtem mieszkała tu inna rodzina... strasznie pijacka rodzina, ich prababka była straszną pijaczką... ciągle gdzieś siedziała w kątach, przy łóżku... i przynosili jej wódkę... ojciec pił... i Janek... był Janek, przystojny, piękny chłopak... jak to było małe, to siedziało to w oknie i kiwało się... Moja mama mawiała, że się kiwał jak Żyd w kościele... Teraz ma ze czterdzieści pięć lat, przystojne chłopisko, czarny, lekko szpakowaty, rosły... barczysty... młody przecież jeszcze mężczyzna... Ale od początku... tydzień temu, gdzieś koło pierwszej w nocy słyszę, jak ktoś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego