Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 43
Miejsce wydania: Kraków
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1994
się za przypadek wyjątkowy; sądził wręcz, że wszyscy mówią to samo albo też mówić powinni.
Kiedyś zadumałem się nad Jego tekstem i powiedziałem, ot, trochę do siebie: - "Tak to widocznie zawsze musi być w historii: kiedy wielcy tego świata nie mówią ludowi tego, co usłyszeć powinien, pojawia się jakaś pastuszka, jakaś Joanna d'Arci mówi to, co powinno być powiedziane".
Jurek sczerwieniał z zażenowania - "Po co mówisz takie rzeczy?
Chcesz mi w głowie przewrócić?
Ja jestem po prostu jednym z nich, jestem prostym księdzem.
Jeśli poczuję się czymś więcej, nie będzie ze mnie żadnego pożytku".
Do bezpieki i jej zabiegów Jurek jakby
się za przypadek wyjątkowy; sądził wręcz, że wszyscy mówią to samo albo też mówić powinni.<br>Kiedyś zadumałem się nad Jego tekstem i powiedziałem, ot, trochę do siebie: - "Tak to widocznie zawsze musi być w historii: kiedy wielcy tego świata nie mówią ludowi tego, co usłyszeć powinien, pojawia się jakaś pastuszka, jakaś Joanna d'Arci mówi to, co powinno być powiedziane".<br>Jurek sczerwieniał z zażenowania - "Po co mówisz takie rzeczy?<br>Chcesz mi w głowie przewrócić?<br>Ja jestem po prostu jednym z nich, jestem prostym księdzem.<br>Jeśli poczuję się czymś więcej, nie będzie ze mnie żadnego pożytku".<br>Do bezpieki i jej zabiegów Jurek jakby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego