Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 22
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
dobrą sprawę wyburzyć latarnie, płoty i najróżniejsze przydrożne słupki, bo one się kojarzą, oj, kojarzą... A co z pełnymi ekspresji zagłębieniami, wybrzuszeniami i pęknięciami kory na pniach drzew?
Po piąte: artykuł niejasno napomyka o zarzutach władz w stosunku do nas. Że handlowaliśmy "towarem, który nie był ujęty w umowie". A jakaż to komisja i według jakich kryteriów miała by decydować, jakie pamiątki regionalne wolno nam wytwarzać, a jakich nie wolno? Bardzo interesująca kwestia. Następne: staliśmy rzekomo nie w tym miejscu Krupówek, w którym powinniśmy stać. To dlaczego nie zostaliśmy o tym poinformowani?
Kończąc nieco obszerne, ale i tak nie wyczerpujące zagadnienia eksplikacje
dobrą sprawę wyburzyć latarnie, płoty i najróżniejsze przydrożne słupki, bo one się kojarzą, oj, kojarzą... A co z pełnymi ekspresji zagłębieniami, wybrzuszeniami i pęknięciami kory na pniach drzew?<br>Po piąte: artykuł niejasno napomyka o zarzutach władz w stosunku do nas. Że handlowaliśmy &lt;q&gt;"towarem, który nie był ujęty w umowie"&lt;/&gt;. A jakaż to komisja i według jakich kryteriów miała by decydować, jakie pamiątki regionalne wolno nam wytwarzać, a jakich nie wolno? Bardzo interesująca kwestia. Następne: staliśmy rzekomo nie w tym miejscu Krupówek, w którym powinniśmy stać. To dlaczego nie zostaliśmy o tym poinformowani?<br>Kończąc nieco obszerne, ale i tak nie wyczerpujące zagadnienia eksplikacje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego