Typ tekstu: Książka
Autor: Borchardt Karol Olgierd
Tytuł: Szaman Morski
Rok: 1985
czasu zastępował chorego kapitana.
- KochAAAny mój! - powitał go niezapomniany głos kapitana. Posiedź u mnie w kabinie. Ja zaraz wrócę, tylko pożegnam pasażerów, którzy czekają na mnie w barze. Przejrzyj dokumenty leżące na stoliku.
Oficer posłusznie oddał się oczekiwaniu i spojrzał na polecane przez kapitana papiery. Były to pisma dotyczące pożaru, jaki wiosną tego roku wybuchł na "Batorym".
Gdy nawigacyjny patrzył na nie, przypomniała mu się radość kapitana po przyjściu na "Piłsudskiego" na zastępstwo, kiedy zapoznał się z nowoczesnymi urządzeniami przeciwpożarowymi i ze sprawnością załogi, wyćwiczonej we wszelkich możliwych sytuacjach pożarowych, jakie mogą zaistnieć na statku. Radość kapitana wyrażała się w częstym
czasu zastępował chorego kapitana.<br> - KochAAAny mój! - powitał go niezapomniany głos kapitana. Posiedź u mnie w kabinie. Ja zaraz wrócę, tylko pożegnam pasażerów, którzy czekają na mnie w barze. Przejrzyj dokumenty leżące na stoliku.<br> Oficer posłusznie oddał się oczekiwaniu i spojrzał na polecane przez kapitana papiery. Były to pisma dotyczące pożaru, jaki wiosną tego roku wybuchł na "Batorym".<br> Gdy nawigacyjny patrzył na nie, przypomniała mu się radość kapitana po przyjściu na "Piłsudskiego" na zastępstwo, kiedy zapoznał się z nowoczesnymi urządzeniami przeciwpożarowymi i ze sprawnością załogi, wyćwiczonej we wszelkich możliwych sytuacjach pożarowych, jakie mogą zaistnieć na statku. Radość kapitana wyrażała się w częstym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego