Dostum tyle samo razy sprzymierzał się z Massudem, ile go zdradzał.<br>Odnosiłem wrażenie, że zdrada nie zaliczała się do afgańskiego katalogu grzechów głównych. Afgańczycy nie pochwalali zdrad, ale też przesadnie nigdy ich nie potępiali. Dopuszczali je i uważali za konieczne, a nawet użyteczne, zwłaszcza gdy pomagały w osiągnięciu celu najwyższego, jakim było przetrwanie lub obrona wolności. Zrządzeniem losu przyszło im wieść życie pośród najsurowszych, najbardziej niegościnnych gór, w ciągłych wojnach, w biedzie i poniewierce. Tocząc wieczną walkę o przetrwanie, nauczyli się wysoko cenić swoje życie. Najeżdżani nieustannie z północy i południa, wschodu i zachodu przez niezmiennie potężniejsze od nich imperia, nie mieli