mu tak wiele dać,<br>Jako on śmie na nię nabrać:<br>Kustodyja, dziekanija,<br>Prebenda i kanonija -<br>Abo też owo probostwo,<br>Chocia piekielne ubóstwo!<br>A co to jest sto kop płatu?<br>Czym pomóc chudemu bratu,<br>Abo onej siestrzenicy,<br>Co tam mieszka na ulicy?<br>Choć w dziewiątym pokoleniu,<br>Przedsię jednak lżej zbawieniu,<br>Bo jakoby miał we złocie,<br>Co da ubogiej sirocie.</><br><br>Fragment nabierze sensu, gdy dzisiaj wiersze od słów "A co to jest sto kop płatu" do końca fragmentu ujmiemy w cudzysłów. To znaczy: Pan w pewnym momencie zaczyna przytaczać domniemane słowa księdza, opuszczając przy tym zapowiedź przytoczenia. Można by rzec: Pan przedrzeźnia Plebana