Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
w ich ślady.
Rozmawiał o tym ze swoim kolegą Janem Kowalczykiem,
również mieszkańcem Cięciny, ukrywającym się przed Niemcami.
- Nie ma sensu dłużej wycierać cudzych kątów, siedzieć
po dziurach - uzasadniał. - Nadchodzi zima, ukrywanie się
nie będzie takie proste. Macki gestapo sięga coraz głębiej. Nie
ma co, idziemy. Aby do Węgier, później jakoś tam będzie.
Zamiary obu młodych ludzi pokrywały się.
- W takim razie spotykamy się jutro o czternastej na
drodze przy lasku nad Sołą, wiesz, tam koło Milówki - rzekł
Wojciuch. - Trzeba zabrać trochę jedzenia na drogę, ja mam
kompas i mapę sztabową tych terenów łącznie ze Słowacją,
wszystko powinno się udać...
Następnego
w ich ślady.<br> Rozmawiał o tym ze swoim kolegą Janem Kowalczykiem,<br>również mieszkańcem Cięciny, ukrywającym się przed Niemcami.<br> - Nie ma sensu dłużej wycierać cudzych kątów, siedzieć<br>po dziurach - uzasadniał. - Nadchodzi zima, ukrywanie się<br>nie będzie takie proste. Macki gestapo sięga coraz głębiej. Nie<br>ma co, idziemy. Aby do Węgier, później jakoś tam będzie.<br> Zamiary obu młodych ludzi pokrywały się.<br> - W takim razie spotykamy się jutro o czternastej na<br>drodze przy lasku nad Sołą, wiesz, tam koło Milówki - rzekł<br>Wojciuch. - Trzeba zabrać trochę jedzenia na drogę, ja mam<br>kompas i mapę sztabową tych terenów łącznie ze Słowacją,<br>wszystko powinno się udać...<br> Następnego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego