Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 4(152)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
wpuszczały wspólnika. Był nim młody, nie więcej niż dwudziestoletni, mężczyzna o masywnej sylwetce charakterystycznej dla zapaśnika. Tak w każdym razie wynikało z rysopisu, ustalonego na podstawie zeznań nielicznych świadków.
Policjanci prowadzący dochodzenie w tej sprawie dziwili się później, że w tak stabilnym i zwartym osiedlu, gdzie "źli są tylko obcy", jakoś nikt nie zwrócił uwagi na troje obcych właśnie ludzi, w pośpiechu upychających do samochodu wielkie torby i równie pośpiesznie odjeżdżających. Nikt również nie zainteresował się, dlaczego na chwilę przed odjazdem, dwie kobiety wytrząsają z toreb do śmietnika porządne ubrania i tam je zostawiają. Dopiero gdy każda z okradzionych kobiet wybiegała
wpuszczały wspólnika. Był nim młody, nie więcej niż dwudziestoletni, mężczyzna o masywnej sylwetce charakterystycznej dla zapaśnika. Tak w każdym razie wynikało z rysopisu, ustalonego na podstawie zeznań nielicznych świadków.<br>Policjanci prowadzący dochodzenie w tej sprawie dziwili się później, że w tak stabilnym i zwartym osiedlu, gdzie &lt;q&gt;"źli są tylko obcy"&lt;/&gt;, jakoś nikt nie zwrócił uwagi na troje obcych właśnie ludzi, w pośpiechu upychających do samochodu wielkie torby i równie pośpiesznie odjeżdżających. Nikt również nie zainteresował się, dlaczego na chwilę przed odjazdem, dwie kobiety wytrząsają z toreb do śmietnika porządne ubrania i tam je zostawiają. Dopiero gdy każda z okradzionych kobiet wybiegała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego