sile wykształcenia technicznego, które przyzwyczaiło Henia do kategorii ścisłych, "nuda - mówił Henio - w takim małżeństwie, ciała znudzone sobą, słowa te same, wiesz, co ona powie, ona wie, co ty powiesz, nie dla mnie coś takiego, to tylko maskowanie dla różnych wyskoków, a po co mi to, kiedy mogę żyć bez jarzma", "bardzo precyzyjnie myślisz, Heniu, odrzuciłeś wszystkie dyrdymałki, prawdziwie pryncypialnie myślisz... To ja się cieszę, że spotkałem takiego człowieka jak ty", "a pamiętasz - zachichotał inżynier - że mówiliśmy, że nie znosimy glutów seksualnych, łajdaków, pamiętasz, Stasiu", "jakże miałbym nie pamiętać, zawsze mówiłem, że jestem po stronie ludzi uczciwych", "nie ma uczciwości, Stasiu