w intencji, a swoiście wzruszający i dla widza, który ceni sobie autentyczność wyrazu pewnej kultury, jest moment, kiedy mały dzikus po raz pierwszy spożywa swój posiłek za pomocą łyżki, noża i widelca. I tak właśnie, słowo po słowie, kolacja po obiedzie, małe zwierzątko staje się człowiekiem.<br>Trudno znaleźć przykład równie jaskrawej opozycji zarazem myślowej i emocjonalnej niż ta, którą w stosunku do francuskiej apoteozy uczłowieczenia przez Rozum, Kulturę (cywilizację) przynosi niemiecki film Herzoga. Analogii trzeba by poszukiwać właśnie u źródeł, to znaczy w sporze między naiwną (w potocznych, skrajnych wersjach) oświeceniową wiarą w wyróżnione dużą literą wartości a rewolucją, jaką w