Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
nim, niewiele starszym stopniem od młodego Surmy, ja...
- Przepraszam. Istotnie w czasie nieszczęścia w Wólce byli tu jeszcze faszyści, zaś ci ludzie...
- Właśnie. Oddali życie i za co? Za to, co teraz?
- Nie za socjalizm. I nie za reformę rolną ani za upaństwowienie przemysłu. Stawali po stronie wyzyskiwanych. Chcieli Polski jaśniepańskiej, a nie ludowej.
- Chcieli po prostu Polski. Jest jedna, zwyczajna, nasza. Ci ludzie na weselu to byli przeważnie chłopi, tutejsi.
- I było też hrabiowskie wojsko.
- Polskie wojsko. Zapomina pan o tym, co się działo podczas okupacji.
- O niczym nie zapominam.
Tosiek zajrzał ukradkiem do pokoju. Otworzyła oczy. Ostatnio kiepsko się
nim, niewiele starszym stopniem od młodego Surmy, ja...<br>- Przepraszam. Istotnie w czasie nieszczęścia w Wólce byli tu jeszcze faszyści, zaś ci ludzie...<br>- Właśnie. Oddali życie i za co? Za to, co teraz?<br>- Nie za socjalizm. I nie za reformę rolną ani za upaństwowienie przemysłu. Stawali po stronie wyzyskiwanych. Chcieli Polski jaśniepańskiej, a nie ludowej.<br>- Chcieli po prostu Polski. Jest jedna, zwyczajna, nasza. Ci ludzie na weselu to byli przeważnie chłopi, tutejsi.<br>- I było też hrabiowskie wojsko.<br>- Polskie wojsko. Zapomina pan o tym, co się działo podczas okupacji.<br>- O niczym nie zapominam.<br>Tosiek zajrzał ukradkiem do pokoju. Otworzyła oczy. Ostatnio kiepsko się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego