naszych, pod strzechami ubogich chatek, choroby i dolegliwości się cisną z głodem i chłodem pospołu, utrapienia i udręki ciągłe tam mają mieszkanie!... A w ślad za nimi i powszędy słychać ustawne żale i utyskiwania, w ślad miotanie się i złorzeczenie, w ślad desperacje i gniew jakowyś, i klątwy, i zawiści jątrzące!...<br><page nr=140> O, jakże trudno nędznemu człowiekowi upokorzyć się i przyznać w sumieniu swoim, że owe bóle i troski, owe cierpienia i dolegliwości - słuszną i sprawiedliwą są karą za nasze grzechy, za nasze przeciw niebu codzienne występki!... Byśmy pamiętali, o najmilsi, że wszystkie nędze i uciski doczesne ręką Boga obrażonego są nam