Typ tekstu: Książka
Autor: Błoński Jan
Tytuł: Forma, śmiech i rzeczy ostateczne
Rok: 1994
do siebie gada, postacie są figurami procesu wewnętrznego i krzyk "może zabrzmieć dobrze lub źle" (Dr 92) zależnie od kierunku, w którym się ów - mało świadomy! - proces potoczy.
Tak więc natura pożądania ujawnia się przez negację. Uwolnione przez rozwścieczoną godność ojcowską, pojawia się słowo "świnia", które jednak nie wskazuje jeszcze jawnie na Manię:
OJCIEC
Proszę, żadnego świństwa z tom świniom świnia świński ryj świniopas świńtuch świnia! (Dr 118) Może to nie Mańka świnia, ale Władzio świniopas i świntuch? Matka mityguje Ojca słowem "zaślinił", dźwiękowo spokrewnionym ze świnią.
Czyżby starego też ciągnęło do boczącej się "w cieniu" dziewczyny?
Oburzony Ojciec zwraca jednoznacznie
do siebie gada, postacie są figurami procesu wewnętrznego i krzyk "może zabrzmieć dobrze lub źle" (Dr 92) zależnie od kierunku, w którym się ów - mało świadomy! - proces potoczy.<br>Tak więc natura pożądania ujawnia się przez negację. Uwolnione przez rozwścieczoną godność ojcowską, pojawia się słowo "świnia", które jednak nie wskazuje jeszcze jawnie na Manię:<br>&lt;q&gt;OJCIEC<br> Proszę, żadnego świństwa z tom świniom świnia świński ryj świniopas świńtuch świnia!&lt;/&gt; (Dr 118) Może to nie Mańka świnia, ale Władzio świniopas i świntuch? Matka mityguje Ojca słowem "zaślinił", dźwiękowo spokrewnionym ze świnią.<br>Czyżby starego też ciągnęło do boczącej się "w cieniu" dziewczyny?<br>Oburzony Ojciec zwraca jednoznacznie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego