wysokimi murami, odgrodzeni od nieprzyjaznego, w ich mniemaniu, środowiska. Swoich sąsiadów, te "burki", że zacytuję jednego z takich nowych <orig>Ochlapusów</>, traktują jako potencjalnych złodziei czyhających jeno na dobra materialne no i pewnie na cześć, przy okazji. <br>Czy mur i psy zdołają uchronić mieszkańców od uciążliwości życia wiejskiego? Raczej nie, wieczorny jazgot świń i poranne wycie kogutów wedrze się i tak na ich posesje. Podobnie jak krowia woń, wszędobylskie muchy oraz pył. Wyeksponowane urządzenia alarmowe nie odstraszą też ewentualnych złodziei, a kto wie, mogą dla nich stanowić pokusę nie do odparcia. Ale chyba te kosztowne zabezpieczenia spełniają jakąś rolę, przecież jest jakiś