Typ tekstu: Książka
Autor: Dymny Wiesław
Tytuł: Opowiadania zwykłe
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1963
Wypił jeszcze z Cholernym Ślązakiem i zwalił się pod ladę.
- Cholera - powiedział Stary. - Trzeba go wytrzeźwić.
- Wytrzeźwić Pisarza! - wrzasnął ktoś i kilku wyprowadziło go na dwór.
- Ale rzyga - mówił z podziwem Byk.
- Pewnie się dobrze nażarł przedtem.
- Jasne. Tacy to jedzą.
- Co by miał nie jeść. Nic nie robi, to je. Inaczej by człowiek umarł z nudów.
- Gotowy - oznajmił Byk. - Gotowy na kilka godzin.
I poszliśmy z nim do knajpy. Teraz Pisarz siedział za brudnym stolikiem i bełkotał od rzeczy. Ciągle wydawało mi się, że za chwilę obrzyga Starego. Zaczęliśmy pić sami i kiedy już trzeba było iść, okazało się, że wszyscy
Wypił jeszcze z Cholernym Ślązakiem i zwalił się pod ladę.<br>- Cholera - powiedział Stary. - Trzeba go wytrzeźwić.<br>- Wytrzeźwić Pisarza! - wrzasnął ktoś i kilku wyprowadziło go na dwór.<br>- Ale rzyga - mówił z podziwem Byk.<br>- Pewnie się dobrze nażarł przedtem.<br>- Jasne. Tacy to jedzą.<br>- Co by miał nie jeść. Nic nie robi, to je. Inaczej by człowiek umarł z nudów.<br>- Gotowy - oznajmił Byk. - Gotowy na kilka godzin.<br>I poszliśmy z nim do knajpy. Teraz Pisarz siedział za brudnym stolikiem i bełkotał od rzeczy. Ciągle wydawało mi się, że za chwilę obrzyga Starego. Zaczęliśmy pić sami i kiedy już trzeba było iść, okazało się, że wszyscy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego