Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 22
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
Tytuł: Polityka
Nr: 22
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
wino produkuje pewnie rodzinka Masztalskich.
Budowa białoruskiej świadomości narodowej to proces jeszcze nie skończony
Jerzy Modlinger
Słowiańska kolebka
Kiedy w powyborczy poniedziałek przesyłałem po łączach z mińskiej telewizji korespondencję ze wstępnymi wynikami białoruskich wyborów parlamentarnych i pierwszymi komentarzami, mój szef zdziwił się, że tak pobieżnie potraktowałem wyniki referendum. Rzeczywiście zbyłem je krótkim acz znaczącym zdaniem: "Naród głosował cztery razy tak" i skupiłem uwagę na wyborach.
Po powrocie do Warszawy i przejrzeniu prasy zauważyłem, że wszystkich fascynowała nie tak znów nadzwyczajna dla Białorusinów ich zgoda na zmianę symboliki państwowej i niewiele znacząca zgoda na zbliżenie z Rosją. Niewielu zajęło się wynikiem wyborów
Budowa białoruskiej świadomości narodowej to proces jeszcze nie skończony
Jerzy Modlinger
Słowiańska kolebka
Kiedy w powyborczy poniedziałek przesyłałem po łączach z mińskiej telewizji korespondencję ze wstępnymi wynikami białoruskich wyborów parlamentarnych i pierwszymi komentarzami, mój szef zdziwił się, że tak pobieżnie potraktowałem wyniki referendum. Rzeczywiście zbyłem je krótkim acz znaczącym zdaniem: "Naród głosował cztery razy tak" i skupiłem uwagę na wyborach.
Po powrocie do Warszawy i przejrzeniu prasy zauważyłem, że wszystkich fascynowała nie tak znów nadzwyczajna dla Białorusinów ich zgoda na zmianę symboliki państwowej i niewiele znacząca zgoda na zbliżenie z Rosją. Niewielu zajęło się wynikiem wyborów
wino produkuje pewnie rodzinka Masztalskich.</><br><br><div type="art"><br><br><intro>Budowa białoruskiej świadomości narodowej to proces jeszcze nie skończony</><br><br><au>Jerzy Modlinger</><br><br><tit>Słowiańska kolebka</><br><br>Kiedy w powyborczy poniedziałek przesyłałem po łączach z mińskiej telewizji korespondencję ze wstępnymi wynikami białoruskich wyborów parlamentarnych i pierwszymi komentarzami, mój szef zdziwił się, że tak pobieżnie potraktowałem wyniki referendum. Rzeczywiście zbyłem je krótkim acz znaczącym zdaniem: "Naród głosował cztery razy tak" i skupiłem uwagę na wyborach.<br><br>Po powrocie do Warszawy i przejrzeniu prasy zauważyłem, że wszystkich fascynowała nie tak znów nadzwyczajna dla Białorusinów ich zgoda na zmianę symboliki państwowej i niewiele znacząca zgoda na zbliżenie z Rosją. Niewielu zajęło się wynikiem wyborów
