uprawia się nie tylko w dyktaturze totalitarnej, lecz w ogóle w życiu: malec, który rozbił piłką szybę, już je stosuje, bo co innego opowiada, gdy go się karci, co innego zaś wie dla siebie. Ma ono także, jak każda rzecz ludzka, swoje złe i korzystne strony; właśnie w PRL można je było uprawiać z niespodziewanym rezultatem: dawało to zdumiewające poczucie wolności: tak jest! Polegało ono na oddzieleniu nieuniknionej oficjalności od codzienności, w której skrępowania znikały. Było oczywiste, że 1 Maj to święto i należy wybrać się na manifestację; komunikaty w "Trybunie Ludu" były, jakie były i przyjmowało się je do wiadomości