w zastępstwie chorej koleżanki, wyjechać służbowo na drugi koniec Polski na jakieś sympozjum. - <q>"Nie wiem, co robić? Leszek wróci jak zwykle późno, ty masz popołudnie wolne, kto więc zostanie z dziećmi?"</> - mówiła zdenerwowana, nie wiedząc czy się pakować, czy jednak zatelefonować i odwołać swój wyjazd. - <q>"Nie ma problemu, możesz spokojnie jechać, ja odłożę sobie czytelnię na pojutrze i wszystkim się zajmę podczas twojej nieobecności. Przecież to tylko dwa dni."</> - uspokajała ją Beata, obiecując, że nie tylko będzie się opiekować dziećmi, ale dodatkowo, w zastępstwie żony poda Leszkowi kolację i śniadanie <q>"żeby tylko nie zrzędził"</>.<br>Beata i Grażyna bardzo polubiły się przez