do <name type="place">Warszawy</>, no.</><br><who1>A dlaczego ci nie przechodziło?</><br><who4>Nie wiem, nie chciało mi się mówić, że jadę do <name type="place">Warszawy</></><br><who1>A komu nie mówiłaś?</><br><who4>Bo Artur dzisiaj był u mnie po pompkę.</><br><who1>No.</><br><who4>Pompował sobie rower...</><br><who1>Acha...</><br><who4>Znaczy...koła.</><br><who1><vocal desc="cough"> A jak Tomek? Pojechał już?</><br><who4>Gdzie?</><br><who1>No, do <name type="place">Warszawy</>, czy jutro będzie jechał? On coś mówił, że...</><br><who4>Nie wiem.</><br><who1>...To może w sobotę pojedzie wieczorem...</><br><who4>Nie, szykował się gdzieś, ale nie do <name type="place">Warszawy</></><br><who1>Może do jakiejś...</><br><who2>Dziouchy!</><br><who1>"Awy"! Ale niekoniecznie do <name type="place">Warszawy</>!</><br><vocal desc="laugh"><br><who5>Wczoraj mówił, że <gap></><br><who4>Nie wiem...Tak?</><br><who1>Moja, Agi, Iwonki...</><br><who3>A jak tam, u ciebie, Iwona, wszystko w porządku? Robiłaś sobie jakieś