Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Gyubal Wahazar
Rok wydania: 1990
Rok powstania: 1921
panie Rypmann. Wstać i wychodzić
za mną.
Idzie na lewo. Wszyscy idą.
ŚWINTUSIA
To są tylko żarty. Dziadzio chce zrobić nową zupełnie
sztukę. Ja idę.
Idzie na lewo. Perpendykularyści biorą Ojca Unguentego.
Za nimi idą przerażeni Pneumatycy. Za nimi kobiety
i Rypmann, popędzany kolbami przez żołnierzy z prawej
strony. Kobiety jęczą.
RYPMANN
idąc
O Boże! Boże! Jednak gruczoły zawsze mogą zrobić
niespodziankę.




Akt trzeci
Sala Nr 17 w więzieniu na ulicy Genialnych Pauprów.
Ciemnobrązowe ściany i żółte kolumny. Pełno dymu. Na
prawo i na lewo słoma. Wprost widowni drewniane schodki
do góry, zakończone żelaznymi drzwiami, w które co pięć
minut wali
panie Rypmann. Wstać i wychodzić<br>za mną.<br>Idzie na lewo. Wszyscy idą.<br>ŚWINTUSIA<br>To są tylko żarty. Dziadzio chce zrobić nową zupełnie<br>sztukę. Ja idę.<br>Idzie na lewo. Perpendykularyści biorą Ojca Unguentego.<br>Za nimi idą przerażeni Pneumatycy. Za nimi kobiety<br>i Rypmann, popędzany kolbami przez żołnierzy z prawej<br>strony. Kobiety jęczą.<br>RYPMANN<br>idąc<br>O Boże! Boże! Jednak gruczoły zawsze mogą zrobić<br>niespodziankę.<br><br><br> <br><br>Akt trzeci<br>Sala Nr 17 w więzieniu na ulicy Genialnych Pauprów.<br>Ciemnobrązowe ściany i żółte kolumny. Pełno dymu. Na<br>prawo i na lewo słoma. Wprost widowni drewniane schodki<br>do góry, zakończone żelaznymi drzwiami, w które co pięć<br>minut wali
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego