Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
z podejrzanym uśmiechem.
- Widzę, że się tak lubicie, to was dam na jeden i ten sam rewir, żebyście byli bliżej siebie.
- Jak to, panie kierowniku, "na jeden i ten sam rewir"? zapytał Roman, czując niesamowitość czwartego wymiaru w tym powiedzeniu.
Okazało się, że tym czwartym wymiarem był czas.
- Ano tak, jeden i ten sam rewir, ale jednego do południa, a drugiego po południu.
- Panie kierowniku!! - Alelele... szkoda gadać.
I od tego czasu widywali się w południe przy zmianie służby i czasem w domu, ale to bardzo rzadko, gdy bowiem jeden z nich przychodził do domu, to drugi już spał, gdy zaś ten drugi budził
z podejrzanym uśmiechem.<br>- Widzę, że się tak lubicie, to was dam na jeden i ten sam rewir, żebyście byli bliżej siebie.<br>- Jak to, panie kierowniku, "na jeden i ten sam rewir"? zapytał Roman, czując niesamowitość czwartego wymiaru w tym powiedzeniu.<br>Okazało się, że tym czwartym wymiarem był czas.<br>- Ano tak, jeden i ten sam rewir, ale jednego do południa, a drugiego po południu.<br>- Panie kierowniku!! - Alelele... szkoda gadać.<br>I od tego czasu widywali się w południe przy zmianie służby i czasem w domu, ale to bardzo rzadko, gdy bowiem jeden z nich przychodził do domu, to drugi już spał, gdy zaś ten drugi budził
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego