Typ tekstu: Książka
Tytuł: Wyjść z matni
Rok: 1994
Tytuł: Wyjść z matni
Rok: 1994
prosili o powtórne odczytanie. Mój sąsiad, chłopak ze świeżutką - bo miesięczną - abstynencją miał chyba tylko sześć własnych sposobów zapobiegania, a dopisał prawie całą stronę.
Włodek: Potem znów w 3-5-osobowych zespołach odbywa się szukanie sposobów radzenia sobie kolejno z każdą zapowiedzią picia, jaką się ma na swojej liście. Biorę jeden taki sygnał, na przykład "Zaczynam się coraz bardziej denerwować", i zastanawiam się, co mogę zrobić: pogadać z kimś, wybrać się na spacer do lasu, poczytać, pójść na trening karate. Do każdego sygnału powinno się dobrać kilka sposobów.
Anka: Sens całej procedury polega na tym, żeby być z góry przygotowanym i zadziałać
Włodek: Potem znów w 3-5-osobowych zespołach odbywa się szukanie sposobów radzenia sobie kolejno z każdą zapowiedzią picia, jaką się ma na swojej liście. Biorę jeden taki sygnał, na przykład "Zaczynam się coraz bardziej denerwować", i zastanawiam się, co mogę zrobić: pogadać z kimś, wybrać się na spacer do lasu, poczytać, pójść na trening karate. Do każdego sygnału powinno się dobrać kilka sposobów.
Anka: Sens całej procedury polega na tym, żeby być z góry przygotowanym i zadziałać
prosili o powtórne odczytanie. Mój sąsiad, chłopak ze świeżutką - bo miesięczną - abstynencją miał chyba tylko sześć własnych sposobów zapobiegania, a dopisał prawie całą stronę.</><br><who2>Włodek: Potem znów w 3-5-osobowych zespołach odbywa się szukanie sposobów radzenia sobie kolejno z każdą zapowiedzią picia, jaką się ma na swojej liście. Biorę jeden taki sygnał, na przykład "Zaczynam się coraz bardziej denerwować", i zastanawiam się, co mogę zrobić: pogadać z kimś, wybrać się na spacer do lasu, poczytać, pójść na trening karate. Do każdego sygnału powinno się dobrać kilka sposobów.</><br><who3>Anka: Sens całej procedury polega na tym, żeby być z góry przygotowanym i zadziałać
