z ukąszeniem pszczoły - dodaje. Nie można już tego powiedzieć o jego sąsiedzie - skorpionie. Jego ukąszenie jest bowiem śmiertelne. - Zawsze trzymam rękę w odległości przynajmniej 20 centymetrów. Karmię go za pomocą specjalnych przyrządów - tłumaczy.<br><br>&lt;tit&gt;Mietek pozwala na wszystko&lt;/&gt;<br><br>Szczególny przywilej mieszkania na piętrze z domownikami ma ulubieniec wszystkich - "Mietek" - boa dusiciel, jeden z pierwszych, który znalazł się w kolekcji Roberta. - Oswojony wąż lubi się przytulić - wyjaśnia hodowca. - Poznaje mnie po zapachu. W ogóle nie jest agresywny - przekonuje. Na dowód przynosi "Mietka" do kuchni. Synowie podbiegają do zwierzęcia - głaskają, owijają go sobie wokół szyi, bawią się nim jak maskotką. "Mietek" ze stoickim spokojem