Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 3 (33) marzec
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
choćby pomnik Jezusa, czy Głowę Cukru. W przeddzień wyjazdu na niewielkim bazarku na reprezentacyjnym deptaku Avenida Atlantica spotykamy dwóch Polaków. Mają po czterdzieści parę lat, w Brazylii są od blisko dziesięciu. Handlują rysowanymi na koźlej skórze mapami, na których brakuje Rumunii, a Jugosławia została mianowana Grecją. "Te mapy to przykrywka - jeden z moich rozmówców, Krzysztof, mruży oczy niczym James Bond. Po czym dodaje tajemniczo - O poważnych sprawach pogadamy, jak przyjedziesz następnym razem". Drugi z bazarowych biznesmenów, Marian, mimo długiego rozbratu z ojczyzną jest całkiem dobrze poinformowany. "Słyszałem, że Pershinga ustrzelili - pytająco stwierdza. - Porządny facet był, pamiętam jak tu, na Copacabanie, z
choćby pomnik Jezusa, czy Głowę Cukru. W przeddzień wyjazdu na niewielkim bazarku na reprezentacyjnym deptaku Avenida Atlantica spotykamy dwóch Polaków. Mają po czterdzieści parę lat, w Brazylii są od blisko dziesięciu. Handlują rysowanymi na koźlej skórze mapami, na których brakuje Rumunii, a Jugosławia została mianowana Grecją. <q>"Te mapy to przykrywka</> - jeden z moich rozmówców, Krzysztof, mruży oczy niczym James Bond. Po czym dodaje tajemniczo <q>- O poważnych sprawach pogadamy, jak przyjedziesz następnym razem"</>. Drugi z bazarowych biznesmenów, Marian, mimo długiego rozbratu z ojczyzną jest całkiem dobrze poinformowany. <q>"Słyszałem, że Pershinga ustrzelili</> - pytająco stwierdza. <q>- Porządny facet był, pamiętam jak tu, na Copacabanie, z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego