Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Zagroda
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2003
nieznajomego faceta, który wywarł na mnie piorunujące wrażenie. Byłam w szoku. Pomyślałam, że trzebaby go poznać, pewnie na czymś gra, bo to, co przeszło koło nas wyglądało na zespół. Zaczął się koncert i wymiękłam absolutnie. Przekonałam się, że ten głos, w którym się tak kocham i ten zobaczony facet, to jedna i ta sama osoba. Tak wygląda przeznaczenie. Robert to jedyny prawdziwy mężczyzna, jakiego znam. Niedawno uświadomiłam sobie w pełni, jak zawsze byłam i nadal jestem o niego zazdrosna. Ale teraz potrafię już nad tą zazdrością zapanować. Jestem pewna lojalności Roberta.
Wierzy, że mąż nie nadużyje jej zaufania. Wystarczy spojrzeć, jakim jest ojcem dla
nieznajomego faceta, który wywarł na mnie piorunujące wrażenie. Byłam w szoku. Pomyślałam, że trzebaby go poznać, pewnie na czymś gra, bo to, co przeszło koło nas wyglądało na zespół. Zaczął się koncert i wymiękłam absolutnie. Przekonałam się, że ten głos, w którym się tak kocham i ten zobaczony facet, to jedna i ta sama osoba. Tak wygląda przeznaczenie. Robert to jedyny prawdziwy mężczyzna, jakiego znam. Niedawno uświadomiłam sobie w pełni, jak zawsze byłam i nadal jestem o niego zazdrosna. Ale teraz potrafię już nad tą zazdrością zapanować. Jestem pewna lojalności Roberta.<br>Wierzy, że mąż nie nadużyje jej zaufania. Wystarczy spojrzeć, jakim jest ojcem dla
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego